wtorek, 14 stycznia 2014

Jednorazówka ~Tajemnicza Dziewczyna

Od paru dni, German Castillo uczeń liceum, ma dziewczynę.
Jest nią piękna nastolatka o błękitnych oczach, imieniem Maria. Według mężczyzny dziewczyna jest cudowna. Kocha muzykę, śpiew, jest szczera, zabawna i piękna.
Wydawałoby się, że z ową kobietą przeżyje resztę swojego życia, że ona jest tą jedyną.. Lecz jak bardzo człowiek może się pomylić?

Młody Castillo w słoneczny dzień szedł przez park, popijając napój. Pogoda była wręcz doskonała na spacer. Ptaszki
ćwierkały a dookoła było słychać szelest spadających liści.
Myślał o swojej dziewczynie, za parę dni, nastolatka ma go przedstawić swoim rodzicom, bardzo się stresował. Co jeśli jej rodzina go nie zaakceptuje? Jego myślenie przerwało z tyknięcie z czymś, raczej z kimś.
Gdy się zorientował postać miała na sobie plamy od jego wcześniej wspomnianego napoju.
- Bardzo przepraszam panią, zamyśliłem się, odkupię pani tą koszulkę, niech pani mi wybaczy. - zaczął się tłumaczyć, nigdy nie był w podobnej sytuacji, więc za bardzo nie wiedział jak ma się zachować.
- Nie, naprawdę nic się nie stało, poradzę sobie. - dziewczyna spojrzała w jego czekoladowe oczy po czym spuściła głowę w dół, pocierając dłońmi o materiał koszuli.
Dopiero teraz mężczyzna zauważył, że jego rozmówczyni miała zielone oczy, delikatne rysy twarzy, i blond włosy do ramion. Obleciał ją wzrokiem nieco niżej. Miała bardzo kobiece kształty jak na swój wiek, i długie nogi, co wzbudziło podniecenie w brunecie.
- Naprawdę, jeszcze raz przepraszam, w ramach rekompensaty da się pani zaprosić na kawę?
- Niech mówi mi pan po imieniu, jestem Angie. - jej kąciki ust lekko się uniosły, następnie wyciągnęła dłoń w kierunku mężczyzny czekając na jego ruch.
- Dobrze, a więc miło mi cię poznać Angie, jestem German, więc jak z tą kawą? - uścisnął dłoń blondynki.
- W sumie mam jeszcze godzinę wolnego od zajęć, zgoda.

Po kwadransie siedzieli już w ulubionej kawiarni młodzieńca. Popijając cappuccino rozmawiali o swoich zainteresowaniach.
Godzina minęła im bardzo szybko, czuli się dobrze w swoim towarzystwie. German odniósł wrażenie jakby znał nastolatkę przynajmniej rok, ona miała podobnie.

Kolejne dni minęły na poprawianiu ocen końcowych, w głowie mężczyzny siedziała ciągle blondynka o zielonych oczach. Mimo iż miał dziewczynę, nie umiał o niej zapomnieć.


To właśnie dziś, dziś dzień w którym szatynka przedstawi swojego chłopaka rodzicom. Była w niebo wzięta. Ubrała błękitną sukienkę, robiąc delikatny makijaż przy pomocy swojej młodszej siostry i wyszła. Plan na dzisiaj  był taki, iż spędzą romantyczny wieczór w restauracji a następnie udadzą się do domu Carrara.

Gdy dotarła na umówione spotkanie, on już na nią czekał. Ubrany był w czarny garnitur. Wyglądał inaczej niż zwykle, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Kolacja minęła po jej myśli. Dużo rozmawiali o swoim związku, mówili sobie mnóstwo miłych słówek a na końcu pocałunek.. Jak dawno nie czuła jego ust. Był on pełny uczuć i namiętności. Po udanej randce udali się do domu Marii. Otworzyła im mama niebieskookiej tym samym witając ich radośnie i wpuszczając do mieszkania.
Przy stole siedzieli prawie wszyscy. Otóż nie było blondynki o imieniu Angeles. Nastolatka w tym czasie była na spotkaniu z przyjacielem.

Poza tym jej przyjaciel Pablo, miał problem z matematyką, a że Angeles była wzorową uczennicą, przystała na jego propozycję "nauczania go". Spotkanie odbyło się u niego w domu. O dziwo, mieszkanie było puste, znajdowali się tylko on i ona + kot Laki. Mężczyzna już od dłuższego czasu czuł coś więcej do Angie niż tylko przyjaźń, lecz nie miał okazji jej tego wyznać, bał się, że go odrzuci, że relację między nimi się pogorszą. Postanowił, że zrobi to dzisiaj, nie zważając na jej zdanie, chce żeby wiedziała o tym. Nauka minęła im w miłej atmosferze, przerobili planowany materiał, lecz brunet zamiast się skupić na obliczeniach  ciągle z myślami był gdzieś indziej.
- Angie, bo ja chcę żebyś wiedziała, że.. - brunet zbliżył się do niej, łapiąc jej dłoń i patrząc głęboko w oczy. Nie dane było mu dokończyć, jego towarzyszce zadzwonił telefon.
- Co? To dzisiaj? Dobrze mamo, nie denerwuj się za chwilkę będę. - rozłączyła się chowając telefon do kieszeni.
- Bardzo cię przepraszam Pablo, dzisiaj jest szczególnie ważny dzień dla mojej siostry, muszę tam być, wybacz mi. - ucałowała policzek przyjaciela po czym opuściła mieszkanie.

Przekręciła klucz i po chwili znajdowała się w przed pokoju w którym wyczuwała wspaniałe zapachy.
- Już jestem! - krzyknęła, po czym rzucając kurtkę w bok, weszła do salonu.
Jej wzrok przykuł mężczyzna o brązowych oczach. Tak, był to ten sam mężczyzna którego spotkała parę dni temu w parku. Ich spojrzenia się skrzyżowały. Dziewczyna odwróciła wzrok, witając się z domownikami zajęła swoje stałe miejsce na przeciwko bruneta.

Mężczyzna czuł euforię, która wypełnia go od środka. Los dał mu drugą szansę. W jego brzuchu pojawiły się motylki.  Po długim tygodniu poszukiwania jej okazało się, że jest to siostra jego dziewczyny. Była bliżej niż myślał.

Nastolatkowie sprawiali wrażenie jakby się wcześniej nie znali, Angeles unikała jego wzroku, mimo, iż mężczyzna ciągle się jej przyglądał..
Blondynka czuła się nie zręcznie w jego towarzystwie.
- Angie, wszystko w porządku? - zapytała siostra dziewczyny
- Co? Tak, tak, ja przepraszam, źle się czuję, pójdę do swojego pokoju - pod pretekstem wyszła, usiadła na łóżku chowając głowę w kolanach. Czym jest samotność? Samotność to przebywanie w odosobnieniu, brak towarzystwa, rodziny, przyjaciół. Samotność jest stanem wyobcowania, brakiem bliskich ludzi, możliwości porozumienia się z innym człowiekiem. Przyczyny samotności mogą być bardzo różne. Czasem jest ona wynikiem negatywnego stosunku do świata, czasem jest niezawiniona przez człowieka i wynika z zaistniałej sytuacji. Angeles lubiła czasem pobyć sama, odizolowana od towarzystwa. Lecz w tej chwili było to niemożliwe, do pokoju wparował German.
- Hej, coś się stało? - Mężczyzna nie czekając na odpowiedź podszedł do blondynki przytulając ją mocno do siebie.
- Będzie dobrze - muskał dłońmi jej plecy.
Stali tak może z godzinę, dzień, tydzień. W jego ramionach czuła się bezpieczna. Nie miała ochoty ich opuszczać, brakowało jej kogoś, kto ją pocieszy, wesprze, a nawet przytuli. Niby rzecz normalna, ale dla Angeles wiele znaczyła. Mężczyzna w pewnej chwili oderwał się od dziewczyny. Ujął jej podbródek i lekko pocałował. Wszystko było dobrze do czasu gdy Maria nie weszła do pomieszczenia.
 ____________________________________

I o to kolejna jednorazówka! Hmm macie jakiś pomysł na kolejną? Jeżeli tak piszcie je w komentarzach, jeśli spodoba mi się pomysł, zrealizuję go :)




8 komentarzy:

  1. Czo mi tu wstawiasz gifty z Esme??? No czo to ma być się pytam!
    Haha, świetna jednorazówka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ehh chciałam pokazać jak angie cierpi ;/

      masakra. ale może to za to, że angie całowała się z pablem na oczach germana w pierwszym sezonie dwa razy ;/

      Usuń
  2. super jednorazówka!!! chyba najlepsza z tych 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrób część II tej jednorazówki ! :D Można to nieźle rozwinąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, niezły z tego wątek.

      Usuń
    2. może kiedyś...
      lubię kończyć jednorazówki na takich momentach :D pomyślę jeszcze nad drugą częścią tego opowiadania, ale nic nie obiecuję :)

      Usuń
  4. Super! German i Angi.. i jeszcze Maria! Skonczylas w takim mimencie,ze ja zaraz nie wytrzymam ! Chce wiecej ! ;**

    OdpowiedzUsuń